środa, 9 lutego 2011

Proces inkwizycyjny według Coraliny

Obowiązujący model procesu w oparciu o Constitutio Criminalis Carolina to proces inkwizycyjny. Podstawą było zastosowanie aresztu na czas trwania postępowania zarówno wobec podejrzanego, jak i wobec wnoszącego skargę. W razie uniewinnienia pierwszego, przed sądem stawał skarżący. Dalej postępowanie toczyło się z urzędu. Proces inkwizycyjny opierał się na następujących założeniach:
1. Każde przestępstwo w mniejszym lub większym stopniu naruszało porządek publiczny i powinno być karane przez państwo.
2. Oskarżony nie był stroną w procesie, lecz jego przedmiotem, przez co miał ograniczone możliwości obrony i konfrontacji ze świadkami oskarżenia. Donoszący o przestępstwie nie występował w roli oskarżyciela i zachowywał niemal całkowitą bezkarność oraz anonimowość, ale mógł zostać ukarany w przypadku złożenia bezzasadnego doniesienia.
3. Wszystkie funkcje procesowe, tj. oskarżającego, obrońcy i wyrokującego spoczywały na osobie sędziego zwanego inkwirentem.
4. Proces był częściowo, a często nawet całkowicie tajny, jego przebieg zaś był utrwalany w formie pisemnych protokołów.


Proces inkwizycyjny składał się z dwóch stadiów. Pierwsze - w prawie niemieckim nazywane inkwizycją generalną - stanowił właściwe postępowanie dowodowe, mające na celu ustalenie przestępstwa i zebranie poszlak niezbędnych do wszczęcia postępowania przeciwko sprawcy. W trakcie tego etapu następowało przesłuchiwanie świadków bez przysięgi, wizja lokalna, rewizja domowa, zasięganie opinii rzeczoznawców. Drugie stadium to inkwizycja specjalna. Był etapem właściwego śledztwa i miał na celu zebranie odpowiednich dowodów obciążających. Od tego momentu inkwirent kierował swoje działania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz